Uczestnicy o warsztatach

≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈

Witam wszystkich zainteresowanych warsztatami u Szamana,

W związku z tym, że uczestniczyłem już w dwóch warsztatach, i wybieram się na kolejne postanowiłem podzielić się swoimi doświadczeniami.

Podobnie jak Wy którzy trafiliście na stronę Jaskimi Szamana, ja również od dawna poszukiwałem sensu życia na ziemi i głębi istnienia. Mnie również od zawsze coś wewnętrzne podpowiadało, że to co nas otacza jest iluzją i prawda jest ukryta gdzie indziej. Zgodnie z programami które nam wtłaczano, prawda i zarazem recepta na życie miała płynąć od rodziców, szkoły, kościoła, mediów, etc. Zapewnie również przerobiliście różne kursy, czytaliście książki, gdzie wiele mądrych słów wypowiedziano na temat rozwoju świadomości czy też duchowości. No i co z tego pytam, jeżeli tony przeczytanych książek na temat świadomości pozostają tylko suchą teorią, a wasza Jaźń domaga się rzeczywistej pracy ze świadomością i prawdziwej transformacji.

Tak oto dochodzimy do setna warsztatów u Szamana, bowiem dają one możliwość realnej transformacji i pracy ze świadomością, a nie opowiadania o transformacji i świadomości. Budzą do życia uśpione połączenia ze Sobą (Jaźnią), to połączenie które jest w każdym z nas, połączenie które niesie odpowiedź na wszystkie pytania i daje prowadzenie w życiu. Skoro pytania płyną od Ciebie, to jest to najlepszy dowód na Twoje połączenie z Jaźni. Zatem odpowiedzi na pytania nie znajdują się na zewnątrz, one są już w Tobie.

Oczywiście Szaman, nie wykona za nas pracy. Natomiast przebywanie w jego polu pozwala nam szybciej rozpracowywać programy które nami kierują i uwalniać się od nich. Jest to również stymulowane trafnymi uwagami płynącymi od Szamana wynikającymi z jego umiejętności czytania struktur istoty na wszystkich jej gęstościach. Należy jednak zaznaczyć, że wszystko zależy od gotowości danej osoby i zrobienia miejsca na nowe treści.

Punktem kulminacyjnym warsztatów są tance transowe w kręgu, chociaż lepiej oddają to słowa „kręgi transformacji”. Jest to wyjątkowy moment, gdy oddając się sobie (Jaźni, wewnętrznemu prowadzeniu) i dokonuje się przebudowa naszej struktury na różnych poziomach (gęstościach). Wyrzucane są stare treści (programy) i przyjmowane nowe. Nie należy się tu przejmować, że przyjdzie do nas coś czego nie chcemy. Prowadzenie własnej Jaźni powoduje, że dostajemy tylko i aż tyle na ile jesteśmy gotowi w danej chwili. Dlatego warsztaty te są dla istot na każdym poziomie świadomości.

Dla mnie dwa najistotniejsze wnioski płynące odpowiednio z pierwszych i drugich warsztatów to:
– Z dystansem i pełnym rozluźnieniem podchodzić do życia, bowiem i tak to co „najlepsze” dla istoty musi znaleźć poparcie na przestrzeni. Napięcie i walka z życiem daje skutek dokładnie odwrotny. Dotyczy to również pracy ze świadomością, pełne napięcia oczekiwanie na efekty pracy nie przyniesie wyników, bowiem „napinając się” tworzymy i zasilamy przeszkody. Przeszkody jednak nie istnieją, to my jedynie z danej perspektywy (poziomu fraktalnego) możemy patrzeć na coś jak na przeszkodę podczas gdy w istocie nią nie jest.
– Wchodząc w relacje z osobami, powinniśmy interpretować ich zachowania (analizować przyczyny dla których te istotny tak się zachowują i co chcą nam pokazać poprzez to że stanęły na naszej drodze), natomiast nie wolno nam ich oceniać (analizować czy dobrze bądź źle postępują). Ocena powoduje bowiem, że wchodzimy z nimi w interakcje i wikłany się w programy które ze sobą niosą, a najczęściej są to nasze własne programy.

Podczas warsztatów pojawiają się też tzw. fajerwerki, które nie są i nie powinny być traktowane jako cel rozwoju świadomości. U mnie przejawiła się zdolność postrzegania drugiej gęstości (prany, aury istot, roślinności) oraz czwartej gęstości (czytanie z umysłu innych istot).

Jedynie co mogę dodać, to fakt że chcę, dalej pracować nad świadomością. Natomiast praca z Szamanem jest bardzo silnym bodźcem do pracy którego potrzebowałem i który polecam wszystkim zainteresowanym.

Tomasz

≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈

Moje refleksje na temat warsztatów z Maćkiem Szamanem

Każde warsztaty są inne, bo przestrzeń ciągle ulega aktualizacji, jak powiedziała Agnieszka.
Kiedy jechałam pierwszy raz do Smolnika na spotkanie WL, to przede wszystkim były ważne dla mnie zajęcia z Maćkiem – Szamanem. Po pierwszych tańcach w kręgu, dźwięk bębna był dla mnie magiczny i gdy tylko słyszałam ten dźwięk cała rwałam się do tego, by wejść w krąg i kręcić, nawet wtedy, kiedy byłam już w domu oglądając filmy ze Smolnika.
Po każdych tańcach (miałam ich 8 na trzech warsztatach Smolnik-Sopotnia Wielka-Szczyrk) klaruje mi się wizja i wiem, co chcę i jak chcę żyć.
Idę dalej tańczyć by nabrać mocy do mojego działania zgodnie z rytmem Matki Ziemi.
Dzięki Maćku, że pokazałeś nam jak prosto to zrobić, wśród ludzi, którzy podobnie chcą tego samego.
Jola P.

≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈

Bardzo trudno jest w słowach przekazać o co chodzi na warsztatach i rzeczywiście ludzie muszą być gotowi do tego

Gotowi by odkryć i zobaczyć siebie, a zwykle jest tak, że ludzie boją się zastanowić nad sobą więc uciekają w to co powierzchowne by przykryć to co wewnątrz

Sama ustalałam zawsze tyle zajęć na dzień tydzień miesiąc by wciąż uciekać

Prace nad naprawianiem świata trzeba zacząć od siebie, bo to podstawa podstaw.

Warsztaty są znakomitym startem by wstąpić na drogę samorealizacji, na drogę do lepszego jutra. Violet

≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈ ≈

Dodaj komentarz